Taki problem oznacza tragedię dla każdej kobiety. Najgorsze jednak jest w tym, że nie ma pomocy ze strony farmakologii, chociaż w telewizji funkcjonuje wiele reklam witamin i i innych preparatów obdarzonych cudowną mocą. Jedna nie wierzmy tym zapewnieniom. One przyniosą ulgę tylko dla naszych i tak często pustych kieszeni. W ciężkich przypadkach pomaga przeszczep. Żyjemy w czasach, gdy kliniki wyrastają jak grzyby po deszczu i nie powinno być problemu z dostępem. Może się jedynie pojawić problem finansowy. Wówczas należy starać się o dofinansowanie, bo jeśli poprze nas lekarz prowadzący, a nasze łysienie jest ogromne i wymaga peruki, wówczas na pewno dostaniemy pomoc. Właściwie nie istnieją metody zapobiegające. Ostatnio sporo się mówi o ogromnej roli hormonów, ponieważ zauważono ścisły związek między łysieniem a poronieniem. Znane są w literaturze przypadki kobiet, które po licznych samoistnych poronieniach po prostu zaczęły łysieć i to w sposób patologiczny. Oczywiście ogromna jest rola stresów, bo jeśli do tego doszło w młodym wieku, wtedy dołączają się silne przeżycia i psychozy. Warto sięgnąć po środek stosowany przez nasze babcie, a mianowicie wodę brzozową, którą można wykonać samodzielnie z kory brzozy lub kupić nawet w pobliskim sklepie. Inni chwalą zalety kory wierzby. Niewątpliwie musi być cześć prawdy w tych opowieściach.
